środa, 24 grudnia 2014

Rozdział XVI

Na zegarze wybiła godzina 20:00. Poszłam więc w umówione z Leonem miejsce. Plac gdzie miał odbyć się koncert był cały oświetlony kolorowymi światełkami. Pięknie to wyglądało na środku stała wielka choinka 🎄. Scena była ozdobiona łańcuchami itp.
zaczął się koncert który był wspanialy. Po godzinie czasu nadszedł czas na kolędę"Cicha noc" po jej zakończeniu Leon zeszedł ze sceny i podszedł do mnie
-Dzisiaj wigilia,więc chcę ci powiedzieć że nie widzę świata poza tobą. Kocham cię
-Leon ja już dłużej nie mogę ukrywać moich uczuć względem ciebie. Jestem pewna tego co czuję.... Ja też cię kocham 😍
Wszyscy moi przyjaciele weszli na scenę i zaczęli śpiewać "Nuestro Camino" . Ja wiedziałam że to sprawka Leona chciałam mu za wszystko podziękować więc po chwili namysłu pocałowałam go
-Leon!
-co sie dzieje?
-Popatrz, śnieg zaczął padać!-zdziwiłam siębi w Buenos Aires śnieg nie padał od 150 lat
-To magiczny dzień
-Tak bo spędzam go razem z tobą
- Violetto Castillo czy uczynisz mi ten dzień jeszcze bardziej magicznym i zostaniesz moją dziewczyną?
-Proszę daj mi czas...
-Rozumiem
-Żartuję mój głuptasie, oczywiście że zostanę
-Kocham cię Violu
-Ja ciebie też
-Mam dla ciebie prezent-powiedział mój chłopak wręczając mi małe czerwone pudełko
-Jejku ja dla ciebie nic nie mam
-Wystarczy mi że znowu jesteśmy razem. A teraz otwórz
-Jejku jest przepiękny -powiedziałam gdy zobaczyłam zawartość pudełka był to naszyjnik z kluczem wiolinowym w którego środku była mała literka "V"
-Cieszę się że Ci się podoba
-Nigdy nie dostałam nic piękniejszego
-Moja mama zaprasza cię jutro na obiad-momentalnie posmutniałam
-Hej Violu co się stało?
-Chciałabym mieć prawdziwą rodzinę. Moja mnie zostawiła... Jestem sama...
-kochanie masz przecież mnie,Fran. Gdy będziesz chciała to tylko zadzwoń a ja będę zaraz u ciebie
-Dziękuję,jesteś wspaniały
-No przecież wiem
-I na dodatek jak zawsze skromny
-Mamy tylko dwa miesiące...
- Jakie dwa miesiące? Dlaczego?
-Bo przecież jedziesz w trasę koncertową
-Nigdzie nie jadę, nie ma mowy
-Ale...
-Żadnego ale, zostaję i koniec kropka!
-Kocham Cię
-Nie chcę ci psuć humoru ale ja będę wracać już do domu. Odprowadzisz mnie?
-Jasne chodźmy-po 15 minutach drogi byliśmy już w moim miejscu zamieszkania
-To u mnie jutro o 11
-Dobrze do jutra -posłałam mojemu chłopakowi uśmiech. Po czym zamknęłam drzwi i weszłam do środka mojego wielkiego domu




Hej mam świąteczny rozdział. Udało się! Skoro mowa o świętach to wesołych świąt 🎄,spełnienia marzeń,spotkania swoich idoli i szczęśliwego nowego roku 😊
Ci dostaliście pod choinkę? Ja dostałam. Torebkę i długopis Violetty, różne ozdoby, oraz getry które zawsze chciałam mieć 😊 mam nadzieję że pojawi się chodź jeden komentarz kto będzie pierwszy zadedykuję mu kolejny rozdział
Do następnego o jeszcze raz wesołych świat 😊

2 komentarze:

  1. Hej jestem z bloga Julcix Tinistas: www.julcix456.pinger.pl Chce ci powiedziec, ze czytam twoje opowiadanie i oby tak dalej :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję! ;D To daje motywację ;)