Ze specjalną dedykacją dla VIOLETTA VERDAS <3
Dziękuje za wszystkie komentarze :*
Mam nadzieję że rozdział Ci się spodoba :))
Dziękuje za wszystkie komentarze :*
Mam nadzieję że rozdział Ci się spodoba :))
Wsiadłem do samochodu, odpaliłem silnik i ruszyłem przed
siebie. Jechałem przed siebie, kocham tą adrealinę, tą prędkość. Postanowiłem
zadzwonić do Violetty, żeby jej powiedzieć że za kilka minut będę u niej. Zacząłem
grzebać w kieszeni, aż w końcu znalazłem urządzenie z firmy Apple .
Co chwile zerkając na drogę szukałem kontaktu Violetty , który po chwili
znalazłem. Nacisnąłem zieloną słuchawkę i przyłożyłem telefon do ucha. Odczekałem kilka sygnałów i już po chwili
usłyszałem głos mojej pracownicy.
-Violu będę u ciebie za 5 minut – oznajmiłem skręcając
kierownicą w prawą stronę z powodu zakrętu
-Okej, czekam – nie zdążyłem odpowiedzieć bo Violetta się
rozłączyła. O co jej do cholery chodzi? Jest obrażona nie wiadomo o co. Kobiety
są takie skomplikowane… - pomyślałem i cicho westchnąłem
Po kilku minutach znajdowałem się pod blokiem w którym
mieszka moja przyjaciółka. Zgasiłem auto, przekręcając kluczyk w stacyjce.
Wysiadłem z samochodu, gdy stałem już na zewnątrz zamknąłem pojazd i
skierowałem się w kierunku wejścia do odpowiedniej części budynku.
Gdy stałem pod odpowiednimi drzwiami nacisnąłem metalowy guzik czyli dzwonek. Nie musiałem czekać długo bo już po chwili drzwi się otworzyły a nich stanęła jak zwykle piękna Violetta . Pokazała gestem ręki abym wszedł więc to zrobiłem i przywitałem się z nią buziakiem w policzek i przeszliśmy do jej pokoju, jak się nie mylę. Jest bardzo w jej stylu więc to możliwe
Gdy stałem pod odpowiednimi drzwiami nacisnąłem metalowy guzik czyli dzwonek. Nie musiałem czekać długo bo już po chwili drzwi się otworzyły a nich stanęła jak zwykle piękna Violetta . Pokazała gestem ręki abym wszedł więc to zrobiłem i przywitałem się z nią buziakiem w policzek i przeszliśmy do jej pokoju, jak się nie mylę. Jest bardzo w jej stylu więc to możliwe
*Violetta*
-Potrzebuję rady – usłyszałam , spojrzałam na niego i
kiwnęłam głową aby mówił dalej
-Zakochałem się – walnął prosto z mostu, nie owijając w
bawełnę. Przyznam szczerze że mnie zaskoczył . Teraz to bym chętnie zamknęła
się w pokoju i się wypłakała . Przełknęłam głośno ślinę i przygryzłam wagę żeby
się nie rozpłakać. Uniosłam oczy ku
górze aby powstrzymać łzy
-Gratuluję - wydukałam i odwróciłam się w bok żeby zetrzeć
łzy. Spojrzałam na niego i sztucznie się uśmiechnęłam
- Musisz mi pomóc – zaczął
-Nie rozumiem… - Zaśmiałam się lekko aby rozluźnić tą gęstą
atmosferę
-Zakochałem się w twojej współlokatorce, ta taka czarnowłosa
– wytłumaczył a ja zamarłam . On się zakochał w mojej przyjaciółce i to do tego
jeszcze najlepszej. To nie możliwe
-Francesca- oznajmiłam i po raz kolejny tego wieczoru
uśmiechnęłam się sztucznie. Tym razem jeszcze bardziej niż poprzednio
-Możesz mi coś o niej opowiedzieć ? Pomóc zdobyć jej serce?-Czy ja naprawdę muszę to
robić? Nie mam na to najmniejszej ochoty , ale Leon mi pomógł tyle razy więc
teraz moja kolej. Trudno jeśli to z nią ma być szczęśliwy to ja nie będę stać
na drodze do ich szczęścia.
-A więc… Francesca Cauviglia,
ma tyle samo lat co ja więc 22. Z tego co wiem to jest singielką – gdy
opowiedziałam że jest singielką widziałam ten uśmiech na jego twarzy. Aż serce
się kraja na ten widok
-Pochodzi z Włoch, to jest
jedna z czterech najważniejszych osób w moim życiu. Taka dziewczyna to naprawdę
skarb – zakończyłam swoją jakże ciekawą dla chłopaka siedzącego naprzeciwko
mnie „opowieść”
-Dziękuje – powiedział i
przytulił mnie. Oddałam jego uścisk. Wtuliłam się jak najmocniej potrafiłam .
Być może mam taką szansę ostatni raz w życiu. Po chwili oderwaliśmy się od
siebie i pożegnaliśmy.
W końcu zostałam sama.
Położyłam się na łóżku i wtuliłam w
poduszkę. Zaczęłam płakać. Leon się zakochał… I to w dodatku w mojej najlepszej
przyjaciółce…
O wilku mowa, Fran właśnie weszła do naszego wspólnego pokoju
O wilku mowa, Fran właśnie weszła do naszego wspólnego pokoju
-Co się stało ? –zapytała, w
jej głosie było słychać troskę
-Nic – próbowałam skłamać
choć wiedziałam że i tak mi się nie uda. Podniosłam się do pozycji siedzącej,
Fran usiadła obok mnie i mocno przytuliła
-Przecież widzę, znam cię
zbyt dobrze. Mów o co chodzi – No to czeka nas trunda rozmowa
-Fraaaaan ja nie wiem co się
ze mną dzieje, ja nie mogę przestać myśleć o Leonie , ani przez chwile a jak z
nim jesteeeem czuję się najszczęśliwszym człowiekiem na świecie, nigdy niczym
się tak nie cieszyłam jak głupim spacerem z nim . Frann co się ze mną dzieje ? –
zapytałam pełna rozpaczy ścierając łzy
-Violu ty się zakochałaś w
Leonie – wytłumaczyła a ja… spojrzałam na nią poważnie . Pokiwałam przecząco głową
i po raz kolejny zaczęłam płakać
-Z tego powodu płaczesz? –zapytała
ze śmiechem
-Leon się zakochał –
wyznałam i po chwili moja głowa znajdowała się na ramieniu Fran
-No to gratuluje –
powiedziała z pełnią szczęścia. Nie dziwie się Leonowi że pokochał właśnie ją.
To jest naprawdę najlepsza dziewczyna pod słońcem. Marzennie każdego chłopaka .
Tylko jak tu jej teraz powiedzieć że to ona jest tą szczęściarą?
-Francesca on się zakochał w
Tobie –wyznałam i schowałam twarz w dłonie
-Coooo?! – krzyknęła ,
widziałam jej zdziwienie
-Violu to nie możliwe, my
się w ogóle nie znamy, otworzyłam mu tylko drzwi a on od razu się zakochał ?
Nie możliwe. Weź się nie smuć –Zaczęła mnie pocieszać, naprawdę chciałabym żeby
to była prawda…
-Jeśli Leon wybrał Ciebie, a
ty chcesz z nim być . To naprawdę nie ma sprawy. Jeśli przez to macie być oboje
szczęśliwi to ja nie będę stać na drodze do waszego szczęścia – widziałam ironiczną
minę Fran . No tak…nie kupiła tego. Tyle że ja mówie na serio
-Violu ja nie znam Leona,
nie mogę z nim być po podoba mi się inny chłopak .A w tą miłość Leona to ja nie
wierzę no chyba że do Ciebie. Przecież to widać na kilometr że to ty mu się
podobasz. No powiedz mi czy inny chłopak tak ogromnie by się tobą przejmował ? –
zaczęłam się śmiać, ja tak samo. Jestem jej wdzięczna za tą rozmowę . Bardzo.
-To ty się mu podobasz a ja
nic z tym nie mogę zrobić –wytłumaczyłam i wykrzywiłam usta na kształt uśmiechu
Witam po raz kolejny. Dwa rozdziały w dwa dni ? Nowość ! Ale dostałam nagły atak weny :P
Także mam nadzieję że wam się podoba i widzimy się w kolejnym rozdziale <3
Buźka :***