Ze specjalną dedykacją dla : My_life_is_my_ life.
Dziękuje za wszystkie miłe słowa <3
Pozdrawiam :**
Przekręciłam
kluczyk w drewnianych drzwiach i weszłam do środka naszego mieszkania, a
dokładniej do małego przed pokoju. Ściągnęłam buty, które następnie zaraz
włożyłam do szafy. Szukałam chwilę moich kapci niestety jak pech ich nie
znalazłam. Trudno , może są u mnie w pokoju –pomyślałam i poszłam w kierunku
salonu, ponieważ to z tamtąd dobiegały odgłosy rozmowy i śmiechu.
Weszłam uśmiechnięta do salonu i pierwsze kogo zobaczyłam to Blanca siedząca na kanapie i pijąca herbatę w jej ulubionym kubku, dostała go rok temu pod choinkę od Louisa.
Spojrzałam w moje prawo i zobaczyłam Lenke bawiącą się z …..właśnie…z kim ? Nie mam pojęcia! Po kilku sekundach tajemnicza osoba odwróciła się w moim kierunku. Nie wiem czy mnie oczy mylą czy to naprawdę ona !
Weszłam uśmiechnięta do salonu i pierwsze kogo zobaczyłam to Blanca siedząca na kanapie i pijąca herbatę w jej ulubionym kubku, dostała go rok temu pod choinkę od Louisa.
Spojrzałam w moje prawo i zobaczyłam Lenke bawiącą się z …..właśnie…z kim ? Nie mam pojęcia! Po kilku sekundach tajemnicza osoba odwróciła się w moim kierunku. Nie wiem czy mnie oczy mylą czy to naprawdę ona !
-Francesca
! –krzyknęłam szczęśliwa. Rzuciłam się jej na szyje, zaczęłam się przytulać jak
najmocniej potrafię. Po chwili z moich oczów zaczęły wypływać pojedyncze łzy,
co zauważyła Francesca
-Nie
płacz –poprosiła szeptając a po chwili zaczęła
robić to samo, płakać.
-Nie
wierzę w to! Wróciłaś – wytłumaczyłam i przytuliłam ją do siebie jeszcze
mocniej.
-Wróciłam
i tym razem na stałe…
Po jakiś 10 minutach oderwałyśmy się od siebie i usiadłyśmy, żeby pogadać razem z Blancą, tak jak za starych dobrych czasów. W momencie kiedy my się „witałyśmy” moja siostra położyła Lene do spania . Louis za to jest u swojego przyjaciela więc zostałyśmy same. Możemy spokojnie pogadać
Po jakiś 10 minutach oderwałyśmy się od siebie i usiadłyśmy, żeby pogadać razem z Blancą, tak jak za starych dobrych czasów. W momencie kiedy my się „witałyśmy” moja siostra położyła Lene do spania . Louis za to jest u swojego przyjaciela więc zostałyśmy same. Możemy spokojnie pogadać
-Violu
wydaje mi się czy ty masz na sobie męską bluzę? –zadała pytanie z chytrym
uśmiechem rozsiadając się wygodnie na kanapie. Spojrzałam na swój ubiór.
Faktycznie. Mam na sobie bluzę Leona. Zapomniałam jej ściągnąć , tak w ogóle to
ja zapomniałam że mam ją na sobie
-Emmm….To
jest moja bluza…- próbowałam się wykręcić
-Szkoda
tylko że kiedyś Leon miał taką samą bluzę – wtrąciła się Blanca, popatrzyłam na
nią groźnie
-Przypadek
? Nie sądze – dodała od siebie Fran i również tak samo jak Blanca uśmiechnęła się
chytrze. Yyhymm czyli moja siostra o wszystkim ją doinformowała… Fajnie
-Z
tego co rozumiem to wynika, że Fran już o wszystkim co związane z Leonem wie? –zadałam
pytanie choć doskonale wiem jaka jest odpowiedź, mogłam się spodziewać moja
siostra przytaknęła głową
Uśmiechnęłam się sztucznie w
stronę dziewczyn i udając obrażoną założyłam ręce na piersi.
Spoglądam na wyświetlacz mojego
ekranu blokady w telefonie 4:17 –myślę. Jest już czwarta rano, a o 8 zaczynam
pracę. Nie opłaca mi się już iść spać. Szczerze mówiąc to nie myślałam że aż
tyle czasu będziemy tu siedzieć. Cóż zagadałyśmy się, ale w końcu nie widziałam
mojej przyjaciółki już kilka lat. Wyjechała za granicę chwile po skończeniu
szkoły . To było bardzo trudne rozstanie. Czułam się tak jakbym straciła własną
siostrę . Długo rozpaczałam nad jej wyjazdem , po długim , bardzo długim czasie
doszłam do wniosku że moja rozpacz niczego nie zmieni i wzięłam się w garść.
Dopiero dzisiaj, po tylu latach widzę ją ponownie . Na dodatek zostaje na stałe
i będzie mieszkać ze mną w jednym mieszkaniu ! W jednym pokoju co lepsze ! No
powiedzcie mi tylko , czego chcieć więcej od życia? No czego? Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na
świcie. I mam nadzieję że to się szybko nie zmieni tylko pozostanie w takim stanie
na bardzo, bardzo długi czas
Weszłam do firmy i
skierowałam się na siedemnaste piętro.
Wyszłam z windy i skierowałam się w stronę lady za którą stała bardzo
dobrze znana Amy. Porozmawiałam z nią
chwile, wzięłam od niej pocztę i ruszyłam w kierunku gabinetu w którym będę
pracować. Odłożyłam wszystkie teczki, papiery i tego typu rzeczy na biurko , okrążyłam mebel i
weszłam do kolejnych drzwi które tym razem znajdowały się w pomieszczeniu w
którym przebywam. Podeszłam do nich i delikatnie zapukałam . Usłyszałam „Proszę” co znaczyło że mogę
wejść. Nacisnęłam matową klamkę koloru złotego i popchnęłam drzwi przed siebie
przez co znalazłam się w gabinecie mojego teraźniejszego szefa
-Dzień dobry szefie –
przywitałam się i położyłam stos poczty przed nim na biurku . Uwidziałam lekki
grymas na jego twarzy
-Co tak oficjalnie?
Hmmm? –zapytał
-A jak miałam się przywitać
? – udałam zdziwioną jego pytaniem i odpowiedziałam na je- go pytanie swoim
pytaniem.
-Wolałbym na przykład
żebyś się przywitała ze mną buziakiem w policzek albo przynajmniej przytulasem –
zaczął wymieniać pokazując to na swoich palcach . Spojrzałam na niego z głupka
-Miłej pracy- pożyczyłam
, zaśmiałam się i wyszłam. Usiadłam na swoim biurowym krześle i zaczęłam
pracować , przynajmniej próbowałam po chwili odłożyła m wszystko i usiadłam
wygodnie opierając się o skórzane oparcie
-Ciekawie się to
wszystko zapowiada –pomyślałam i zaczęłam się lekko śmiać pod nosem.
Przymknęłam na chwilę oczy, a co wydarzyło się później nie mam pojęcia….
-Halo Violu, Violu –
usłyszałam, otworzyłam swoje oczy i ujrzałam nas sobą postać Leona, przetarłam
delikatnie ręką swoje oczy i tym razem byłam pewna że to na sto procent on.
-Co się stało? –zapytałam
zdziwiona zaistniałą sytuacją
-Zasnęłaś –wytłumaczył
z jakże anielskim spokojem. Zorientowałam się co się stało i otworzyłam szeroko
swoje gałki oczne, muszę to wszystko wytłumaczyć , tylko jak ja mam
usprawiedliwić zaśnięcie w pracy? Mam przynajmniej szczęście że to Leon a nie
jego ojciec, bo w innym przypadku miałabym całkowicie przerąbane
-Strasznie Cię
przepraszam , ja nie wiem jak to się mogło stać, wczoraj jak wróciłam do domu
przyleciała moja przyjaciółka , nie widziałam jej kilka lat i siedziałyśmy do
rana rozmawiając iiii…. Po prostu nie wyspałam się … strasznie prz…-nie
dokończyłam swoich wyjaśnień ponieważ przerwał mi Leon
-Spokojnie, rozumiem ,
nie tłumacz się tylko wracaj do domu i wyśpij się bo chce widzieć cię jutro
rano w doskonałej formie –oznajmił a
raczej rozkazał i zaczął się śmiać . Przytuliłam się do niego i szepnęłam „dzięki”
następnie ubrałam sweter i wyszłam z pomieszczenia , lecz wcześniej coś mnie
podkusiło i odwróciłam się w kierunku mojego przyjaciela po czym posłałam mu
buziaka.
Witajcie w nowym rozdziale znowy po tygodniu :D nie do uwierzenia nie sądzicie ? xd Chciałabym was mega przeprosić bo ten rozdział kompletnie spieprzyłam (przepraszam za słownictwo :)) szału z niego nie ma . Nie wyszedł mi, miałam co do niego całkiem inne plany niestety wyszedł jak wyszedł :( jeszcze raz przepraszam.
Mam nadzieję do zobaczenia w kolejnym
Buźka :*
P.S. Czy jest jakaś osoba która chciałaby dedykację w kolejnym rozdziale ???
Cudeńko ❤
OdpowiedzUsuńDzisiaj krótko, bo mam lenia.
Padam na twarz i jeszcze dodatkowo przeziębienie do końca nie minęło :(
Czekam na next :-)
Pozdrawiam Królik!
Buziaczki :* ❤
Cudowny :*****
OdpowiedzUsuńAaaa!
OdpowiedzUsuńDedykacja?!
I to dla mnie?!
Kocham Cię!
Przepraszam, że dopiero dziś piszę, ale wczoraj miałam występ xd
Tańczyłam z przyjaciółką do Peligrosamente bellas ^^
No, ale mniejsza o mnie...
Jeśli Ty ten rozdział spieprzyłaś, to ja jestem aniołem.
Wiesz, bajeczki są dla dzieci xD
Fran!
Yeah!
Ale serio?
Siedzieć, aż do czwartej nad ranem?
Oj Violka...
A Leon jak tski mąż nurmalnie xd
,,Co tak oficjalnie?"
Beczka xd
Nie mg się doczekać nexta!
Także czekam :*
#Tinistas
P.S Zajebiaszcy rozdział!
P.S.2. Ja chcę dedyka xd :*
Mega mega mega ! Ciekawie , że jest to opowiadanie o już ich dorosłym życiu . Jestem ciekawa bardzo , jak dalej będą się toczyć losy Violi. Czekam na następny i dodaję do obserwujących ;). W wolnej chwili zapraszam Cię do mnie na mojego nowego bloga http://loveforgiveseverything.blogspot.com . Pozdrawiam ;3
OdpowiedzUsuńCudo xd
OdpowiedzUsuńKiedy next?
Świetny, cudowny, boski, genialny, idealny, najlepszy... I nie wiem co jeszcze... Na ogół nie komentuję bo nie mam czasu ale wiedz że zawsze czytam i zawsze uważam że Twoje opowiadania są świetne... A wracając do tego rozdziału no no Vilu zasnęła w biurze Leon taki słodziak kazał jej odpocząć i pojawiła się Fran normalnie nie mogę się doczekać nexta ❤❤❤
OdpowiedzUsuń