Z dedykacją
dla wszystkich czytelników <3
Kilka tygodni później
-No mała zajadaj – mówię wkładając do malutkich usteczek
kawałki kanapki z szynką i
pomidorem. Dzisiaj bawię się w mamę , bo Blanca pojechała z
Louisem na zakupy do miasta. Całe szczęście że jest sobota, bo akurat w
soboty mam wolne. Oł jea !
Co do mojej pracy tooo w życiu nie pracowało mi się lepiej ! Leon jest najlepszym szefem pod słońcem ! Naprawdę . Spoglądam po chwili na małą , Blanca i Louis są szczęściarzami że mają taki skarb. To jest taka perełka dla każdego. Podbiła nawet serce Leona, zawsze gdy przychodzę do pracy wypytuje mnie o nią, nie raz nawet dostała od niego prezent . To było mega kochane z jego strony. Sama chciałabym mieć kiedyś takiego szkraba ,ale dopiero w dalekiej przyszłości . Wzięłam Lenkę na ręce i poszłam do pokoju mojej siostry. Dziecko posadziłam na drewnianym łóżku, a sama podeszłam do komody w której są ubrania dla dziewczynki. Wyciągnęłam ubranka, które odłożyłam na bok i zaczęłam rozbierać małą. Tą czynność przerwał mi dzwonek do drzwi , miałam już wstawać i iść otworzyć lecz usłyszałam krzyk Fran „Ja otworzę!” . Tak więc powróciłam do poprzedniej czynności. Przebieranie zajęło mi kilka minut. Po jakiś 3 sekundach poczułam że łóżko pode mną ugięło się , energicznie odwróciłam się w lewą stronę nikogo tam nie było więc jak najszybciej odwróciłam się w prawą stronę . Tym razem zobaczyłam tam nikogo innego jak pana Leona Verdas’a siedzącego na łóżku .
Co do mojej pracy tooo w życiu nie pracowało mi się lepiej ! Leon jest najlepszym szefem pod słońcem ! Naprawdę . Spoglądam po chwili na małą , Blanca i Louis są szczęściarzami że mają taki skarb. To jest taka perełka dla każdego. Podbiła nawet serce Leona, zawsze gdy przychodzę do pracy wypytuje mnie o nią, nie raz nawet dostała od niego prezent . To było mega kochane z jego strony. Sama chciałabym mieć kiedyś takiego szkraba ,ale dopiero w dalekiej przyszłości . Wzięłam Lenkę na ręce i poszłam do pokoju mojej siostry. Dziecko posadziłam na drewnianym łóżku, a sama podeszłam do komody w której są ubrania dla dziewczynki. Wyciągnęłam ubranka, które odłożyłam na bok i zaczęłam rozbierać małą. Tą czynność przerwał mi dzwonek do drzwi , miałam już wstawać i iść otworzyć lecz usłyszałam krzyk Fran „Ja otworzę!” . Tak więc powróciłam do poprzedniej czynności. Przebieranie zajęło mi kilka minut. Po jakiś 3 sekundach poczułam że łóżko pode mną ugięło się , energicznie odwróciłam się w lewą stronę nikogo tam nie było więc jak najszybciej odwróciłam się w prawą stronę . Tym razem zobaczyłam tam nikogo innego jak pana Leona Verdas’a siedzącego na łóżku .
-Leoooonn – wydukałam speszona . Ten chłopak to ma wyczucie
czasu. Jestem totalnie nie ogarnięta. Wyglądam jak siedem nieszczęść. Jestem ubrana w szare
leginsy i różową bardzo, bardzo luźną bluzkę . Włosy
natomiast związałam w
niechlujnego koka. Nie mam na sobie ani grama makijażu, od zawsze stawiam na
naturalność, gdy już się maluję to bardzo delikatnie.
Obrzydza mnie tona tapety.
Chociaż w tej sytuacji wolałabym mieć na sobie chociaż zwykły tusz do rzęs.
Chociaż w tej sytuacji wolałabym mieć na sobie chociaż zwykły tusz do rzęs.
- Heej – odpowiedział i delikatnie podniósł się z łóżka, okrążył je i siadł zaraz obok
Lenki , która zaraz znalazła się na jego
kolanach.
-Z góry przepraszam za mój wygląd – pokazałam swój wygląd za pomocą ręki którą przejechałam od dołu go góry.
-Wyglądasz
jeszcze piękniej niż zwykle – oznajmił a ja z pięści walnęłam go w ramię . Delikatnie oczywiście
-Napijesz się czegoś –zapytałam z grzeczności . No w końcu dobrze mnie wychowali.
Pomyślałam i zaczęłam się śmiać sama z siebie
-Przyszedłem tu w innej sprawie –odpowiedział, a ja
zrozumiałam po co tutaj przyszedł
-No to w takim razie zostawiam was samych, miłej zabawy –
powiedziałam lekko zła . Szczerze mówiąc to
jestem zazdrosna o to że
przyszedł tutaj
pobawić się z Lenką, miałam ogromną nadzieje że przyszedł dla mnie
. Chciałam już wyjść, do czego dużo mi nie brakowało bo byłam już prawie przy progu drzwi .
Zatrzymał mnie
jednak brunet, który chwycił mnie za ramię
-Poczekaj zazdrośnico –
usłyszałam i automatycznie odwróciłam się w stronę twarzy Leona. Gdy staliśmy twarzą w twarz zrobiłam minę, która miała
oznajmić że wcale nie jestem zazdrosna
i nie wiem o co mu chodzi.
-Pogadamy w pracy, teraz nie marnuj sobie czasu, pobaw się z Lenką, ucieszy się – oznajmiłam bardzo ,
bardzo wkurzona co Leon zauważył
-To jest sprawa prywatna. Chciałem Cię po prostu o coś zapytać – otworzyłam szerzej oczy ,
które uniosłam ku górze aby spojrzeć w oczy
Leona. No w końcu on ma
180 centymetrów wzrostu a ja tylko 165.
-Możemy
spotkać się później i pogadać ? –zapytałam z nadzieją że się zgodzi
-Ok będę wieczorem. Tylko się już nie fochaj – uśmiechnął się w moim kierunku po czym
pocałował delikatnie mój policzek i
wyszedł .
A więc mam
kilka godzin na przemyślenia….
*Leon*
-Stary jak ją zobaczyłem….ona
wygląda jak
anioł …-
wyobraziłem sobie postać
dziewczyny i odpłynąłem do
innej krainy
- A Violetta? – usłyszałem pytanie z ust Federico co wyrwało
mnie z krainy ciemnowłosej dziewczyny
-Violetta to było tylko zauroczenie , przez chwile myślałem że to coś głębszego, ale teraz wiem że to nie było TO-
wytłumaczyłem z jakże
anielskim spokojem i zacząłem myśleć znowu o NIEJ
-Leon nie mów mi tutaj jakiś głupot, ty serio myślisz że to zauroczenie?
Nie bądź głupi , przecież ty byś za nią życie oddał . Odkąd ją spotkałeś to nasze rozmowy opierały się tylko i wyłącznie na rozmowie o Violettcie
. A teraz co ? Poszedłeś do niej
i jej koleżanka
otworzyła Ci
drzwi i ty nagle nie wiadomo skąd poczułeś powiew miłości . Nie bądź głupi !
Dobrze Ci radzę bo
wystarczy jeden mały błąd i ją stracisz. To jest bardzo
wrażliwa
osoba, uwierz mi bardzo dobrze ją znam. –
Myślałem że mój przyjaciel nigdy nie
skończy
swojego monologu, lecz w końcu po kilku minutach skończył za co byłem Bogu
bardzo wdzięczny
-Fede, uwierz mi wiem co robię –poklepałem przyjaciela po plecach i
wyszłem na zewnątrz. Robi
się późno a jestem jeszcze umówiony z
Violettą
No hejo, hejo w nowym rozdziale .
Jak widzicie ta piękna znajomość zaczyna się komplikować . Violetta zaczyna coś
czuć , a Leon sądzi że znalazł miłość. Nie wyniknie z tego nic dobrego mówię
wam ;) W kolejnym( albo jeszcze następnym, to się zobaczy xd) rozdziale ich
znajomość zakończy się tak nagle, pryśnie jak bańka mydlana . Także czekajcie
uważnie i spodziewajcie się zawrotu akcji ;D
Buziaki :*
Cudo :**
OdpowiedzUsuńDziękuję ❤ i z całego serca przepraszam ze taki krótki :(
UsuńMam pytanie.
OdpowiedzUsuńA w łeb chcesz?
Leon i Fran?
On się zakochał we Fran?
Pojebalo go?
Violka to zauroczenie?
O nie nie ja się nie zgadzam na Leoncesce.
To się kupy nie trzyma! Nieeeeeeeeeeee! !!!
Boski rozdział. Verdas nie przeginaj!
Pozdrawiam wkurzona Kicałka ❤
Kicałko spokojnie kiedys w końcu się zejdą :P planuje za 10/15 rozdziałów więc spokojnie ;)
Usuń10/15 rozdziałów?!
UsuńTo zbrodnia!
Idę się pociąć marchewką!
Może troszeczkę :P
UsuńNie tnij sie ! :D
W zamian ze tyle musisz czekać to zesfatam ich najszybciej jak mogę i takowy rozdział będzie z dedykacja dla ciebie :D
GRACIAS ❤
Usuń❤
UsuńCudowny <3
OdpowiedzUsuńDlaczego mi to robisz?!
Ma byc Leonetta!
Leon ty idioto! Odwal sie od Fran, bo pozalujesz!
Czekam na next xd
Next już w trakcie :)
UsuńPowiem wam że możecie się go spodziewać nawet dzisiaj :P
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Usuń