sobota, 17 stycznia 2015

Rozdział 21 Nie potrzebnie się fatygowałeś!

-Nie chcę Cię znać!
-Ale Violetta....
-Co Violetta?!Co Violetta?!-krzyczałam nie mogłam się powstrzymać. Myślałam że zaraz wybuchnę, nie wiem co we mnie wtedy wstąpiło
-Mam prośbę... zniknij z mojego życia na zawsze!-wykrzyczałam, wychodząc z jego pokoju trzasnęłam drzwiami i pobiegłam do mojego pokoju,rzuciłam się na łóżko. Wzięłam pamiętnik i zaczęłam pisać
                  
                "Moje życie to totalna katastrofa...
              straciłam dziecko, a gdy z Leonem od nowa zaczęło 
              mi się układać on musi wyjechać na nie wiadomo 
                                  jak długo do pracy do Hiszpanii.Chciałabym móc
                                  teraz obudzić i wiedzieć że to był tylko zły              sen, Niestety....to rzeczywistość"

Gdy zakończyłam mój wpis,położyłam się i zaczełam myśleć o wszystkim co mnie jeszcze czeka. Moją burzę mózgów przerwały otwierające się drzwi, a w nich stał najprzystojniejszy chłopak na świecie lecz już niestety nie MÓJ
-Chciałem się tylko pożegnać-powiedział wchodząc po woli do mojego pokoju
-Nie potrzebnie się fatygowałeś!
-Violetta! Przestań mnie w końcu obwiniać! To nie moja wina!
-To może moja?! Wiesz.... nie chcę cię więcej widzieć! Wyjdź z tąd!-Leona bardzo zabolały moje słowa było to widać.Zaraz po moim rozkazie nacisnął złotą klamkę od moich drzwi chwycił drugą ręką walizkę i odszedł. Zaraz po tym się rozpłakałam,podeszłam do komody i wyciągnęłam album z napisem"AMOR PARA SIEMPRE"(MIŁOŚĆ NA ZAWSZE)
Otworzyłam go i zaczęłam oglądać kolejne strony





                  
Po moim policzku spływały setki łez oglądając ten album, nie wytrzymałam i w końcu go zamknęłam
Tak na pawdę nie chciałam aby to się tak skończyło.Boli mnie to gdy się kłócimy i to cholernie. Z myślą o tym jak to będzie żyć bez Leona, zasnęłam
 -*-


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję! ;D To daje motywację ;)